Garaż smigi'ego

Rejestracja jest amerykańska, z Florydy, fabrycznie w modelu, niczego od siebie nie dodawałem. Czy powinna być czy nie, ciężko mi powiedzieć, nie znam się na kruczkach prawnych w USA 😁

Mi zdecydowanie bardziej podoba się pierwsza wersja C1, ale ta jest bardziej ikoniczna. Może kiedyś trafi się też reszta Wink

Szkolenie z fotografii mówisz? Jak coś potrzeba, zawsze można pisać do mnie na pw.
Ale tak teraz pomyślałem że takie warsztaty fotograficzne na którymś targowym spotkaniu byłyby spoko opcja, może niekoniecznie prowadzone przeze mnie, ale sam chętnie wzialbym przed obiektyw kilka modeli z kolekcji kolegów Wink

Jeśli rejestracja jest z Florydy to powinna być tylko jedna, tylna tablica. W 19-tu stanach USA (w tym na Florydzie) jest wymagana tylko tylna tablica, w Massachusetts dowolnie - jedna (tylna) lub dwie, a w pozostałych stanach obowiązkowo dwie.

Świetny model Ok!

Ja pamiętam jak sklejałem w 1/24 dwie sztuki - dla siebie i kolegi.
Wyszły prawie tak jak Twoja Very Happy

tylko inne kolory.

Dzięki!
Sam kiedyś chciałem się pobawić w sklejanie modeli, ale raz że 1:24 zajmują dużo miejsca, którego nie mam, a dwa, że tutaj trzeba już porządne zaplecze warsztatowe, którego też u mnie brak.

Dziś pozostajemy w USA, choć klimat nieco inny niż dotychczas.
W początkowych latach XXI w. na świecie (choć w zdecydowanie większym stopniu za oceanem) renesans przeżywały retrofuturystyczne conceptcary nawiązujące do kultowych modeli sprzed lat. Dzięki temu trendowi otrzymaliśmy takie maszyny jak nowe Camaro, Mustang czy Dodge Challanger. Jednym z wielkich powrotów był za prezentowany w Detroit w 2002 roku Ford GT40, concept będący w zasadzie kalką kultowej wyścigówki z lat 60tych. Charakterystyczna bryła pełna nostalgicznych detali przekuta zgodnie z najnowszymi trendami w prototyp supersamochodu na miarę XXI wieku zachwyciła publiczność, co przesądziło o seryjnej produkcji. Już dwa lata póżniej, niemal identyczne auto wyjechało na drogi publiczne pod nazwą Ford GT.
Zasilana tradycyjnie wzmocnionym kompresorem silnikiem V8 o mocy 550KM maszyna stała się najszybzsym Fordem w historii tej marki. Niezmienione za bardzo względem conceptu i silnie nawiązujące do oryginału płaskie, bardzo szerokie nadwozie (jedynie 112cm wysokości przy niemal 2m szerokości) pełne jest detali i smaczków, takich jak nawiązujące do historii drzwi zachodzące głęboko na dach, wlew paliwa na przednim błotniku czy rząd wskaźników we wnętrzu z centralnie umieszczonym, ogromnym szybkościomierzem skierowanym w stronę kierowcy. Ciekawostką jest również układ przednich świateł, w których soczewki układają się w liczbę "100", hołdującą setnej rocznicy powstania marki, która była obchodzona w 2003 roku.
Niezwykle udana maszyna stała się oczkiem w głowie niejednego kolekcjonera, a Ford wypuszczając nieco ponad 4000 egzemplarzy zakocćzył produkcję w 2006 roku.

2004 Ford GT - Minichamps

Jestem ogromnym fanem tych retro projektów z przełomu wieków, zwłaszcza Ford przodował w tego typu stylistyce. Boski concept Ford Forty-Nine, Mustang, opisywany GT czy Thunderbird, Bronco albo cudowny Shelby Cobra. To zdecydowanie mój ulubiony okres w historii tego producenta Smile

Sam model jest naprawdę świetny, piękne detale świateł zarówno z przodu jak i z tyłu, mnóstwo ładnie wymodelowanych wlotów powietrza, delikatne felgi czy świetne wnętrze składają się na bardzo ładny model. Zdecydowanie polecam Smile

Chętnie przygarnąłbym do zestawu wersję z lat 60tych, ale tylko w pasującym, biało niebieskim malowaniu. Poszukiwania trwają Smile

Tymczasem dość tej hameryki! w następnym wpisie wrócimy na stary kontynent Wink

Jest po prostu piękny. Ok!

Ford GT to jeden z ciekawszych supercarów jak dla mnie. Wygląd, drzwi, raptem 2000 egzemplarzy i ta słynna wadliwość Smile

.
Model super i połaczenie kolorów super. Fajnie wyglądają zdjęcia z niższej perspektywy - muszę przetestować Smile

W tym temacie zaprezentowałem już kilka etapów z tworzenia tego modelu, czas więc na prezentację Smile

CC8S był pierwszym Koenigseggiem produkowanym seryjnie. Choć ciężko tu mówić o seryjnej produkcji, bo ten model przez 3 lata swojego życia został wyprodukowany w... 6 egzemplarzach. Zaprezentowany w 2002 roku CC8S był tak naprawdę rozwojową wersją prototypów CC, pokazanych kolejno w roku 1996 i 2000. Jednak zmiany nie były tylko kosmetyczne, o ile pierwszy prototyp napędzany był silnikiem V8 Audi, drugi posiadał jednostkę Forda, tak w CC8S pracował już autorski silnik Koenigsegga, oparty jeszcze co prawda na rozwiązaniach amerykanów, ale będący przedsmakiem tego co będzie się działo w tej firmie w kolejnych latach.
W 2005 roku nastąpił definitywny koniec i model ten został zastąpiony jeszcze ambitniejszym CCR, którym na torze NARDO rozpędzono się do niemal 388km/h, jednocześnie pokonując 12 letni rekord McLarena F1.

2002 Koenigsegg CC8S - IXO

A tu w towarzystwie pozostałych moich Koenigseggów - One:1 i Regery - którym również udało się zdemontować dachy Smile

Model to gablotkowe IXO, które jest całkiem nieźle wykonane. Co prawda sama bryła pozostawia nieco do życzenia, jest zbyt płaski, ale w detalach zdecydowanie to nadrabia. Ładne felgi, wnętrze, ładne światła i tylny panel z tablicą rejestracyjną, fajnie udający siatkę, zza której widać elementy wydechu.

Jak juz opisywałem w wątku warsztatowym i co widać na zdjęciach, model otrzymał działający mechanizm otwierania drzwi, skrętne koła i zdejmowany dach. Ponadto domalowałem kilka detali we wnętrzu, ramki przednich świateł i układ wydechowy.

Super.

Fajnie to wyszło. Mimo że model budżetowy, to wygląd na duży plus. Zdjęcie trójcy dopełnia całość Smile

Bardzo ciekawie przerobiłeś ten model. Jedynie nie podobają mi się te duże szpary pomiędzy drzwiami i resztą karoserii.

Jak niby te drzwi się pojawiły i koła?

Dzięki! Cieszę się że się podoba Smile

@mafo zeczywiscie szpary są widoczne, ale na żywo nie rzucają się w oczy. Pamiętaj, że na zdjęciach model jest dość mocno powiększony Wink

@AdrianX wszystko masz opisane w moim temacie warsztatowym, serdecznie zapraszam > klik!

smigi, gratulacje, pomysłowy z Ciebie facet Very Happy

smigi masz rację. Na żywo na pewno wygląda to lepiej. Ale i tak szacun za przeróbki. Ok!

Wysłany: Wto 15:43, 01 Mar 2022

Historię Aston Martina DB7 opisywałem już kilka lat temu w tym miejscu, dziś chciałbym Wam przedstawić specjalną wersję tego samochodu, stworzoną we współpracy z włoskim studiem Zagato.
Samochód powstał w limitowanej serii 99 egzemplarzy w latach 2002-2003.

2002 Aston Martin DB7 Zagato - IXO

Fotki w towarzystwie DB7 od AutoArt:

Modelik Astona wyprodukowało IXO i prezentuje się całkiem ładnie. Model jest dość znany z różnych serii gazetowych w różnych kolorach, tutaj jednak trafiło się wydanie gablotkowe, wzbogacone o ładnie zdetalowane wnętrze i kilka fototrawionych dodatków. Największa wadą modelu jest... brak tego czegoś w bryle nadwozia. Subtelne detale takie jak lekkie wybrzuszenia mieszczące halogeny w przednim zderzaku, czy charakterystyczne przetłoczenie za przednimi nadkolami w modelu są zupełnie niewidoczne. Nie do końca podobają mi się również proporcje kabiny i kształt bocznych okien. Miniatura traci przez to sporo uroku i zwłaszcza z przodu wygląda mało atrakcyjnie w porównaniu z przepięknym oryginałem. Na plus jest fajnie odwzorowany, nietuzinkowy tył nadwozia i wspomniane wcześniej detale Smile