Garaż smigi'ego

Wysłany: Nie 21:27, 06 Mar 2022

DB7 Zagato albo przypadnie komuś, albo będzie znienawidzone. Kontrowersyjna bryła, ale zachowująca włoski styl.
Świetny model, mimo że budżetowy. 👍

Witam po małej przerwie Smile

Ostatnio za oknem coraz cieplej i ładniej, więc zbieractwo i modelarstwo powoli ustępują innej mojej pasji - rowerowi, równie wymagającemu funduszy a czasu jeszcze bardziej. Co nie oznacza, że miniatury poszły w odstawkę, mam dla Was dwie nowości w kolekcji, zacznę od pierwszej, pociągając temat rozpoczęty jakiś czas temu.

W tym poście przybliżyłem historię powstania marki Corvette i opisałem model C1 z roku 1958. Dziś chciałbym zaprezentować zupełnie pierwszą wersję Corvette C1.

1953 Chevrolet Corvette C1 - Neo

I na koniec rodzinne zdjęcie wszystkich moich niebieskich korwet:

Neo jak to Neo, utrzymuje świetny poziom i pomimo, że ten model jest o wiele mniej skomplikowany niż późniejsze Corvette, wręcz powiedziałbym, że ascetyczny w porównaniu do barokowego następcy, to nie brakuje w jego wykonaniu finezji. Śliczna, skromna, bardzo prosta linia boczna, ozdobiona tylko długą chromowaną listwą zakończoną płetwą przy przednim błotniku, i świetne detale, takie jak chromowane siatki przysłaniające przednie reflektory, czy tylna tablica rejestracyjna zasłonięta szybką z chromowaną ramką, sprawiają że ciężko oderwać od tego modelu wzroku. Dbałość o detale jest niesamowita. Jeśli miałbym się przyczepić do czegoś, to tylko do wspomnianych siatek na reflektorach. W prawdziwym aucie są jeszcze drobniejsze i wypukłe, a tutaj zupełnie płaskie. Ale to minimalny błąd.

PS. W cytowanym poście opisującym historię C1-ki napisałem, że Corvette jest produkowana do dziś. Kilka dni temu ogłoszono, że do rodziny C8 dołączy model hybrydowy, a kolejna generacja ma przedstawić model w pełni elektryczny. Czy będzie on zastępstwem dla modelu spalinowego, czy "odnogą" na wzór Mustanga MachE, nie wiadomo, widać jednak że rynek kurczy się bardzo szybko i zaczyna brakować naprawdę rasowych samochodów dla mas. Także spieszmy się kochać nietuzinkowe, sportowe, niepraktyczne i szalone auta...

Uwielbiam mini-kolekcje w jednej kolorystyce. Klasa!

Świetna mini kolekcja w jedynym, słusznym kolorze (wg Łukasza Smile

+ ewentualnie zielony Smile

).
A może jeszcze fotka zbiorowa wszystkich Corvette jakie Masz ?

Świetna miniaturka tej Corvetty. Przyjemnie się ogląda i trudno wzrok oderwać. No a grupowe zdjęcie - rewelacyjne. Ok!

Pięknie wyglądają razem w dobranym kolorystycznie tle. Super

Przepiękny model i świetnie pokazany.

Dziękuję, cieszę się, ze się podoba Smile

andy ns napisał:

A może jeszcze fotka zbiorowa wszystkich Corvette jakie Masz ?

Nie ma tego dużo więcej, łącznie 9 modeli. Zdjęcie zrobię, tylko muszę wykoncypować jak je wszystkie logicznie pomieścić na małej powierzchni mojego improwizowanego studia Smile

Tymczasem przed nami prezentacja drugiej nowości (choć nie do końca Wink

) w kolekcji. Po przydługich wakacjach za oceanem wracamy do Włoch, Modeny i stajni Horacio Paganiego. Samochód opisywałem już w tym wpisie, merytorycznie nic się nie zmieniło Smile

2017 Pagani Huayra Roadster - LCD Models

Dotychczas w kolekcji znajdowała się niebieska Huayra produkcji IXO z serii gazetowej, tym razem trafił w moje ręce model zupełnie mi nieznanej firmy LCD Models. Miniatura prezentuje się naprawdę świetnie i to nie tylko na tle dość uproszczonej gazetówki, ale również górnopółkowego Autoarta. Przepiękny purpurowy lakier o idealnej grubości, mnóstwo detali tak na nadwoziu jak i we wnętrzu. Oczy cieszą fototrawione znaczki i tampodruki, przednie i tylne światła, mimo że plastikowe to bardzo schludnie i szczegółowo wykonane, a we wnętrzu kolorowa tapicerka, szczegółowa deska rozdzielcza i nawet takie detale jak małe walizeczki za siedzeniami. Podoba mi się również nadruk imitujący włókno węglowe na karoserii, niewiele ustępuje temu w modelach Autoart. Na wielki plus jest świetne spasowanie całości!
Jednocześnie model nie jest bez wad. Dość rażą uproszczone kratki wlotów powietrza z przodu i z tyłu, co jest o tyle dziwne, że we wlotach za drzwiami pojawiły się fototrawione kratki. Najdziwniejszym elementem modelu są... różne koła po prawej i lewej stronie. Po jednej są srebrne, chromowane, po drugiej lakierowane na złoto, również zaciski hamulcowe są różnych kolorów. Wygląda to tak, jakby jedna strona pochodziła od innego modelu i byłem przekonany, że to problem mojego egzemplarza, ale po researchu w sieci okazało się, że wszystkie tak mają. Nie wiem na ile to celowe działanie... Ale nie będę tego ruszał Smile

I na deser oczywiście jest zdejmowany dach, niczym w modelach Almost Real, pasuje idealnie i wygląda świetnie Smile

Wielka ciekawostka z tego modelu. Bardzo fajnie wygląda ta miniaturka. Szczegółów rzeczywiście dużo. Podoba mi się. Ok!

Model fajny. Dużą ciekawostką jest ten pomysł z kołami. Zastanawiam się jaka mogła być intencja producenta. A Auto Art jest dla mnie górną półką tylko wtedy, jak go odpowiednio wysoko postawię. Very Happy

Wiem że z Autoartami bywa różnie, ale jednak w temacie diecast jest to klasa Wink

andy ns napisał:

Świetna mini kolekcja w jedynym, słusznym kolorze (wg Łukasza Smile

+ ewentualnie zielony Smile

).
A może jeszcze fotka zbiorowa wszystkich Corvette jakie Masz ?

Andy, specjalnie dla Ciebie:

Tymczasem dziś mam dla Was model, który już dłuższą chwilę gości w mojej kolekcji, ale jakoś ominęła go sesja zdjęciowa.

Zaprezentowana w 1994 nowa berlinetta z centralnie umieszczonym V8 była de facto rozwojową wersją będącej na rynku od 1989 roku 348-ki. Model ten stał się jednym z najpopularniejszych w historii marki, przez 5 lat produkcji przebijając liczbę 11 tysięcy egzemplarzy.

1994 Ferrari F355 - Kyosho

I w zestawie z 348 od Herpy

Miniatura jak przystało na Kyosho prezentuje się przepięknie, zwłaszcza z otwartymi klapami, ukazującymi bagażnik i fantastycznie wymodelowaną komorę silnika. Piękne linie nadwozia, idealnej grubości lakier, mnóstwo detali (prawdziwa siatka we wlotach powietrza i wylotach w klapie bagażnika!), filigranowy układ wydechowy i hamulcowy, piękne felgi oraz mnóstwo detali we wnętrzu sprawiają, że model zachwyca z każdej strony. Największą jego wadą są dość widoczne szczeliny wokół maski, jednak trzymając miniaturę w ręce, nie jest to aż tak odczuwalne.

Zdjęcie grupowe Corvett mistrzostwo. Pięknie razem wyglądają i ogólnie zacna kolekcja.
Dodatkowe brawa, bo zrobić zdjęcie grupowe i tak ustawić modele, aby żaden element nie był zasłonięty przez inny model, to wcale nie takie proste Smile

F355 poezja. Mam te modele od Minichampsa i to zupełnie inna liga. Detale, mimo, że niezbyt ich dużo to wykonane na najwyższym poziomie. Gratuluję posiadania fajnej parki.

Dzięki! Minichampsa miałem dłuższą chwilę i też jest bardzo fajny (czy to nie Ty go ode mnie kupiłeś czasem? Razz

)

Nie. Ja swoje wszystkie trzy kupiłem od takiego jednego warszawskiego kolekcjonera 😎

Jakoś przeoczyłem Twoją prezentację i dopiero dziś ją znalazłem. Kapitalne fotki. Pierwsza, to tak jak kolega @And1 napisał, mistrzostwo. Natomiast Ferrari i jego zdjęcia są jakby wyjęte z katalogu reklamowego. Kapitalie się to ogląda. Gratuluję umiejętności pokazywania miniatur, które wyglądają jak by były normalnymi samochodami w skali 1:1. Super