Garaż smigi'ego

andy ns napisał:

Smigi, fajnie że udało Ci się ze Stratosem Zero Very Happy

Znaczy, że Odbudowujesz kolekcję Stratosów ?
A Lancia z PMA to wersja stradale, czyli homologacyjna,
na "zwykłych" tylnych błotnikach i pierwszych felgach
zaprojektowanych dla niej.

Tak, nie mogłem odżałować tego srebrnego oddanego za bezcen Very Happy

Zgadza się, PMA to wersja stradale, aczkolwiek późniejsze roczniki, również stradale, miały już charakterystyczne felgi i ospoilerowanie. Z tego co wyczytałem to była kwestia tego, ze zanim model przeszedł homologację rajdową, to zdążyli go poprawić w fabryce i pozostałe wypuszczone na drogi publiczne egzemplarza były również "poprawione".

Sagi Stratosa ciąg dalszy. Bertone prezentując Stratos Zero chciał zwrócić na siebie uwagę włodarzy Lancii (z efektownym skutkiem, o czym opowiadałem TUTAJ). Autoreklama się udała, Lancia poprosiła Nuccio o zaprojektowanie nowej generacji rajdowej maszyny i tak trafiamy na salon samochodowy w Turynie anno domini 1971. Zaprezentowany prototyp Lancii Stratos dzielił ze Stratosem Zero tylko nazwę i (początkowo) silnik V4 z Fulvii. Ten został z czasem zastąpiony przez sześcio cylindrowy motor Ferrari. Zupełnie nowe nadwozie, z konwencjonalnymi drzwiami, było bardzo bliskie temu co wyjechało w ciągu dwóch lat na drogi publiczne i rajdowe odcinki specjalne.

1971 Lancia Stratos HF Prototype - PremiumX

Podobnie jak Stratos Zero, model pochodzi od PremiumX i prezentuje sie fenomenalnie. Największe wrażenie zrobiła na mnie powłoka lakiernicza, ultra-cienka warstwa lakieru uwydatnia wszelkie przetłoczenia i linie podziału karoserii. Do tego sporo drobnych logotypów i napisów, i świetne felgi. Model robi rewelacyjne wrażenie i nawet nie przeszkadza nieco nierówno wklejona przednia szyba (to chyba standard w żywicach tego producenta, mam kilka modeli i w każdym jest to samo..).

rzeczywiście,
na zdjęciach modelik wygląda rewelacyjnie,
Ok!

Kolejny świetny model prototypu w Twojej kolekcji. Podoba mi się zarówno model jak i jego opis.

Przepiękny model. Faktycznie tak jak piszesz, ta cienka warstwa lakieru robi wrażenie. Biały Stratos to rzadki widok, ale trzeba przyznać że mu pasuję Smile

Piękna kolekcja Ci powstała.

Dziękuję

Dziś kolejny odcinek! Tym razem mam dla Was bardzo interesującą historię stojącą za najnowszą inkarnacją kultowego Stratosa.

Już w 2001 roku światło dzienne ujrzała nowoczesna wizja Lancii Stratos, wypuszczona pod szyldem włoskiej Stoli, a więc producenta słynącego z produkcji concept carów dla takich marek jak Mercedes, Alfa Romeo czy Porsche. S81 został zaprojektowany przez twórcę oryginalnego Stratosa, czyli Marcelo Gandiniego. Model był tylko konceptem, wizją, nigdy nie przeznaczonym do produkcji.

Zainspirował on Christiana Hrabalka z brytyjskiej firmy projektowej Fenomenon, do stworzenia własnego konceptu. W 2005 roku na salonie samochodowym w Genewie zaprezentowano jadowicie zielony prototyp Fenomenon Stratos. Plany były ambitne, samochód miał się opierać o układ napędowy Ferrari 360 Challange Stradale, obejmowały wypuszczenie limitowanej liczby egzemplarzy, a w późniejszym czasie pokazano nawet prototyp w kultowych barwach rajdowych Alitalia.
Nic z tego jednak nie udało się wprowadzić w życie, jednak Hrabalek zaraził swoją wizją niemieckiego milionera i właściciela firmy Brose Michaela Stoschka. Panowie spotkali się kiedyś ponoć na trasie, kiedy ten drugi stał na poboczu czekając na pomoc do swojego zepsutego Dino 246.

Tak czy siak z tej znajomości narodził się kolejny concept car. Stoshek dzięki swoim znajomościom i wpływom przekonał studio Pininfarina do wzięcia udziału w nowym przedsięwzięciu. W 2010 roku pokazano prototyp Lancia New Stratos, oparty o zmodyfikowaną płytę podłogową i napęd Ferrari F430 model był w pełni sprawny. Mocno różnił się od projektu Hrabalka, jednak odziedziczył po nim np kształt przednich świateł i pomysł na napęd Ferrari. Tutaj również były ambitne plany na wprowadzenie samochodu do seryjnej produkcji, jednak ani Lancia, ani Ferrari nie były zainteresowane współpracą i wskrzeszaniem legendy i to pomimo, że jeżdżący prototyp krążył między wieloma redakcjami na świecie zbierając świetne opinie.

W ten sposób docieramy do firmy Manifattura Automobili Torino i nazwiska Paolo Garelli. Zdobył on bowiem prawa do projektu New Stratos od Michaela Stoshka i w 2018 roku uruchomił program w którym właściciele Ferrari F430 za odpowiednio wysoką sumę mogą zamienić swoje maszyny w unikalne Stratosy. Tym samym wykręcono się z odpowiedzialności za wykorzystywanie części Ferrari, na co oficjalnie marka z Maranello nigdy nie wyraziła zgody. Projekt w zasadzie nie różni się od zaprezentowanego w 2010 przez Stoschka, a z zaplanowanych 25 sztuk wg moich informacji obecnie 6 egzemplarzy trafiło do swoich właścicieli.

2010/2018 Lancia M.A.T. New Stratos - Premium X

Żywiczny modelik formalnie przedstawia prototyp z 2010, jednak z racji tego że praktycznie niczym nie różni się on od oferowanego obecnie przez M.A.T. traktuję go jako seryjne auto (jeśli można mówić o seryjnej produkcji zakładającej 25 ręcznie wykonanych egzemplarzy Wink

).
Miniatura prezentuje się pięknie, widoczne zza tylnej szyby elementy silnika z napisami Ferrari na pokrywach głowic, mnóstwo fototrawionych siateczek, detali i drobnych logotypów zarówno na karoserii jak i we wnętrzu. Świetne felgi i układ hamulcowy za nimi, a na deser całkiem ładnie wykonane elementy imitujące włókno węglowe. Jedynie ta nieszczęsna przednia szyba, która tutaj również delikatnie odstaje, ale nie widać tego w ręce. Dodatkowe wrażenie robią te wszystkie detale biorąc pod uwagę rozmiar samego modelu. Jest on naprawdę niewielki (choć nie aż tak drobny jak oryginalne Stratosy), sporo mniejszy od "dawcy organów", czyli Ferrari F430.

Swoją drogą jestem ogromnym fanem tej wersji Stratosa, uważam, że przepięknie oddaje charakter oryginału, a jednocześnie wygląda nowocześnie i futurystycznie, i to pomimo, że projekt powstał tak naprawdę ponad dekadę temu. Ale myślę, że to zasługa zarówno utalentowanego studia Pininfarina, jak i oryginalnego projektu Lancii Stratos, który mimo, że ma juz ponad 50 lat, do dziś nie zestarzał się szczególnie.

Świetny model, a i informacje o oryginale bardzo ciekawe. Przyjemnie się czyta takie ciekawostki przy okazji oglądania modelu. Super prezentacja. Ok!

ciekawa historia Smile

Dzisiaj zapraszam na ostatnią część prezentacji Lancii Stratos. W ostatnich wpisach przedstawiłem praktycznie całą historię powstania i kariery cywilnej wersji Stratosa, więc nie będę się rozpisywał i przejdę od razu do prezentacji.

1974 Lancia Stratos HF - HPI Racing

Po wielu latach poszukiwań udało mi się zdobyć wymarzony model Stratosa. Warto było, jest przepiękny. Za każdym razem jak biorę go do ręki wszystkie detale cieszą tak samo mocno, a jest ich mnóstwo! Od cudownych felgi, przez oświetlenie i delikatne kratki i szpary we wylotach powietrza. Świetny wydech, pieknie położony lakier. Model jest po prostu świetny i zamyka kolekcję Stratosów Smile

Piękny model. Szczegóły odwzorowane naprawdę świetnie. Gratuluję zdobycia tego wymarzonego modelu. Ok!

Przepiękne modele pięknego auta...

Odnośnie New Stratosa to trochę mi o nim przypomniałeś. Kiedyś czytałem jego historię i przez te wszystkie lata o nim zapomniałem. Wzięcie się za budowę nowego Stratosa to bardzo ryzykowne posunięcie, ale tym razem wyszło na dobre. Niesamowity samochód. Na szczęście nie stracił nic z swojego charakteru.

Sam model bajeczny, najbardziej podoba mi się włókno węglowe, dodaje super smaczku. I dodatkowe brawa za zdjęcie numer 3. Piękny kąt Smile

A zamykająca kolekcję wersja od HPI to wisienka na torcie. Mam Deltę z tej firmy i faktycznie modele są bajeczne. Bardzo ciekawy kolor.

Wyszła Ci bardzo ciekawa i bogata kolekcja Stratosów. Aż trochę zazdroszczę Smile

kolejny piękny modelik Stratosa Smile

zdetalowanie zachwyca
Ok!

Kapitalna zamknięta mini kolekcja. Nie zazdroszczę tylko dlatego, że to nie mój temat. 😁
A poza tym zdjęcia... Jak zwykle 👍👍

And1 napisał:

A zamykająca kolekcję wersja od HPI to wisienka na torcie. Mam Deltę z tej firmy i faktycznie modele są bajeczne.

HPI jest naprawdę świetne. Szkoda tylko, że tak szybko poznikały z rynku. Pamiętam jak jeszcze parę lat temu tutaj na forum jeden z kolegów sprzedawał takiego tylko zielonego za jakieś grosze, było ich sporo na allegro. Teraz to już niestety rarytasy na polskim rynku.
Sam się biłem z myślami czy nie zakupić Delty, jest świetna, tylko że... do niczego mi nie pasuje Very Happy

Mooże jak się trafi okazja, chociaż o nie już coraz trudniej...

Dziękuję wszystkim, jestem bardzo dumny z tej kolekcji Smile

Tymczasem dziś troszkę mniej sensacyjny modelik. W 2006 roku zadebiutował film Casino Royale będący nowym otwarciem dla franczyzy agenta Jej Królewskiej Mości. W tym samym filmie zadebiutowała specjalna wersja wprowadzonego na rynek trzy lata wcześniej Aston Martina DB9. Ochrzczony historyczną nazwą DBS model niedługo po tym wszedł do sprzedaży i charakteryzował się m.in. lekko poszerzonym nadwoziem, zmienionymi zderzakami, większą mocą i... brakiem tylnych siedzeń.

2007 Aston Martin DBS - Universal Hobbies

Modelik pochodzi ze znanej serii 007 James Bond, oryginalnie przedstawiał model z filmu Quantum of Solace. Oryginalnie, bo nie oparł się moim przeróbkom, dzięki którym bardziej przypomina wersję produkcyjną z roku 2007 niż prototyp z filmu. Przede wszystkim została wymieniona tylna szyba, która pierwotnie była podziurawiona (samochód uczestniczył w pościgu będącym otwarciem filmu), poprawiłem nieco klosze przednich świateł i dodałem chromowaną listwę nad tylnymi lampami. Na poprawki czeka jeszcze wnętrze, z którego usunąłem Bondowskie gadżety, jednak wciąż tylna część jest niezgodna z tym co miały Astony wypuszczone na rynek.
Zdecydowałem się na model z tego filmu, ponieważ DBS z Casino Royale był w nieciekawym, jasnym kolorze, ponadto wydaje mi się, że ten jest wykonany ciut lepiej.
Generalnie modelik prezentuje się naprawdę dobrze, mimo że widać pewne uproszczenia i mniejszą dbałość o detale względem DB9 od PMA, to nie ma wstydu postawić je obok siebie, są naprawdę fajnym dopełnieniem. Największą wadą są krzywe lusterka i mocno uproszczone przednie światła, jednak nie rzuca się to w oczy.

kolekcja Stratosów wspaniała Smile

gratuluję bardzo.
A pierwsze zdjęcie Astona (po tej ferii barw Stratosów),
pomyślałem, że zrobiłeś na czarno białej kliszy,
a ono jest w takiej po prostu estetyce z powodu lakieru
Ok!