FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Garaż smigi'ego Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
andy ns
User



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 3472
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pią 14:57, 13 Sty 2017 Powrót do góry

Mały detal a robi swoje - dużo lepiej się prezentuje niż prosto z blisterka Smile
A co następne z z włoskiego "buta" ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 15:59, 13 Sty 2017 Powrót do góry

Dzięki! Bardzo lubię dodawać coś od siebie do modeli, a wielu gazetówkom naprawdę niewiele brakuje i takie detale mega polepszają odbiór całości Wink

Kolejne doładowanie będzie na dniach,tylko muszę sesję zrobić Wink oczywiście nie mam zamiaru wychodzić poza temat Ferrari Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 11:43, 19 Sty 2017 Powrót do góry

Dziś wymiana prezentowanego już modelu Smile

Już niepisaną tradycją jest że otwarte wersje flagowych berlinett Ferrari są modelami ściśle limitowanymi, często robionymi pod specjalne zamówienie i oczywiście przez to niezwykle rzadkimi. Tak było w przypadku otwartych modeli 250, Daytony, Testarossy i nowoczesnych już 599 czy F12. Nie inaczej było również w przypadku zaprezentowanego w 1996 roku na torze Nurburgring Ferrari 550 Maranello, którego otwarty wariant, pod wdzięczną nazwą Barchetta, pojawił się dopiero w roku 2000 i został wyprodukowany w zaledwie 448 egzemplarzach. 550 Barchetta, była samochodem bezkompromisowym, nie posiadającym żadnego dachu. Producent co prawda dodawał jako wyposażenie dodatkowe płucienny "pokrowiec" jednak był to zaledwie substytut, który nie był ani specjalnie szczelny ani piękny i można było z nim podróżować jedynie do 110km/h. Oczywiście można spotkać egzemplarze wyposażone w hardtop produkcji firm trzecich, ale nikt nie ukrywa, że Barchetta najpiękniej prezentuje się bez żadnego nakrycia Smile

2000 Ferrari 550 Barchetta - HotWheels

Image
Image

i kilka zdjęć z wersją zamkniętą:

Image
Image
Image


Tak jak wspominałem wcześniej, model zastąpił w kolekcji miniaturę produkcji IXO. Bardziej szczegółowe porównanie obu modeli znajdziecie o tu -> Klik! Wink

Sama miniatura ma swoje lata, podobnie jak zestawiany z nią model Maisto, ale świetnie oddaje charakter oryginału. Dość długo szukałem tego modelu, na ebay osiągał sporawe ceny, a w polsce praktycznie go nie było, więc jak tylko się pojawił na allegro nie zastanawiałem się długo. I mimo paru uproszczeń, m.in. wnętrza względem konkurencyjnego IXO jestem bardzo zadowolony i bez wahania zamieniam je w mojej kolekcji Smile
Oczywiście nie byłbym sobą gdybym nie przeprowadził mu lekkiego liftingu Smile Głębi nabrały przednie i tylne światła, i kilka detali we wnętrzu, w przyszłości mam zamiar pozbyć się w nim całkowicie bolców przednich kloszy, żeby nic nie zaburzało linii świateł Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Pią 8:03, 20 Mar 2020, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
andy ns
User



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 3472
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Pią 8:38, 20 Sty 2017 Powrót do góry

Ferrari jak Ferrari Laughing osobiście uważam że HW Elite robi bardzo dobre modele
więc tym bardziej pogratulować następnego rumaka w "stajni' Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 10:20, 20 Sty 2017 Powrót do góry

andy ns napisał:
Ferrari jak Ferrari Laughing

A dla mnie to jeden z ważniejszych modeli Ferrari i na długi czas chyba całkowite zamknięcie kolekcji 550/575 Maranello (chyba że ktoś kiedyś w końcu zrobi porządny model 575M).

Poza tym, to nie jest HotWheel Elite Razz Po prostu HotWheels, to jest dość stary model, w dużym pudełku, w którym znalazłem nawet oryginalną gwarancję producenta Razz

Image


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 11:39, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Tęskniliście? Smile

Dziś niezwykle dla mnie ważny model... z jakiego powodu-wyjaśnię pod koniec, na początek jednak zapraszam na kawałek historii.. jak zwykle Wink

Lamborghini Automobili jest niezwykłą firmą. Dziecko włoskiego temperamentu, zawziętości, pasji do motoryzacji i.. walki o honor. Anegdotę, jak zasłużony konstruktor traktorów obraził się na Enzo Ferrariego i poprzysiągł mu "zemstę", zna chyba każdy kto tu zagląda. Jednak mimo pierwszych sukcesów Ferrucio Lamborghini nie do końca dawał sobie radę na rynku, a największe kłopoty zaczęły się w latach 70-tych. Pomimo tego, że kolekcjonerzy i pasjonaci doceniali modele Lamborghini, zwłaszcza kultowego już w dniu narodzin Countacha, to firma nie notowała zbyt dużych zysków i szybko stało się jasne że przedsiębiorstwo będzie musiało wspomóc się zewętrznym kapitałem. Początkowo większość akcji trafiła do szwajcarskiego przedsiębiorcy Georga-Henri Rossettiego. Kryzys jednak się pogłębiał, do tego stopnia, że w 1978 roku Lamborghini sprzedało jedynie... osiemnaście sztuk modeli ze złotym bykiem na masce. Gwoździem do trumny okazała się inwestycja w modele terenowe i uczestnictwo w przetargu na pojazd dla amerykańskiej armii. Modele Cheetah i LM dopiero po latach doczekały się uznania, ale w momencie prezentacji nikt nie był zainteresowany drogimi i wielkimi terenówkami. Firma nie radziła sobie już zupełnie i zapadła decyzja o sprzedaży Automobili Lamborghini amerykańskiemu Chryslerowi. Ten ruch pomógł Ferrucio odbić się od dna, nowi właściciele zadecydowali o zmniejszeniu asortymentu oferowanego przez Lamborghini tylko do jednego modelu, wzięli na warsztat bestseller firmy, Countacha, zmodyfikowali go, dzięki czemu powstałą ostateczna wersja-25th Anniversary (przy której tworzeniu uczestniczył nie kto inny jak... Horacio Pagani, ten sam który wiele lat później zachwycił świat Zondą), a całą moc przerobową skupili na nowym modelu. Tak powstało zaprezentowane w 1990 roku Diablo. Zupełnie nowa konstrukcja o niesamowitej jak na owe czasy stylistyce, okazała się najszybszym samochodem na świecie. Osiągając 329km/h Lamborghini odebrał ten tytuł (a jakże!) Ferrari F40. Diablo w różnych wersjach było produkowane aż do roku 2000. Był to ostatni model wypuszczony za życia Ferrucio Lamborghiniego i jedyny który powstał pod okiem amerykanów.

1993 Lamborghini Diablo VT - AutoArt

Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image
Image

Model jest świetny, Autoart dało niesamowity popis, czego mam nadzieję najlepszym dowodem są zdjęcia. Szczerze mówiąc jedyną rzeczą do której mógłbym się przyczepić są kierunkowskazy na przednich błotnikach-aż się prosi żeby były tam malutkie szkiełka Razz Cała reszta jest fenomenalna, mnóstwo elementów to osobne części odlane z plastiku-przedni i tylny zderzak, klapa silnika, spoiler, cały tylny pas ze światłami, górna część drzwi i słupki A oraz progi. Wszystko jest pięknie spasowane i pokryte niesamowitym lakierem. A do tego oko cieszy mnóstwo malutkich detali wnętrza i znak rozpoznawczy wielu AutoArtów-skrętne koła i pracujące zawieszenie. Ciekawostką jest, że mimo iż felgi mają tylko małe otwory to zza nich wystają tarcze hamulcowe i nieruchome zaciski-detale praktycznie niedostrzegalne. A jeśli już przy samych felgach jesteśmy-są piękne, matowe, z chromowanymi obręczami. Rewelacja!

Wspominałem na początku że to bardzo ważny dla mnie model. Jest tak, ponieważ jako mały dzieciak dostałem kiedyś od ojca modelik-zabawkę: Czerwone Lamborgini Diablo od Bburago. To był pierwszy raz kiedy zetknąłem się z modelami samochodów, skalą 1:43 i od tego właśnie modeliku zaczęła się moja przygoda. Najpierw w zbieraniu razem z bratem kolejnych modeli Bburago, a po wielu latach z poważniejszym zbieractwem Smile Wtedy byłem wręcz onieśmielony kosmicznymi kształtami, wielkimi wlotami powietrza, płaską sylwetką i groźną nazwą. Jak dla wielu "samochodem z plakatu" był Countach, tak dla mnie, urodzonego w 1990 roku takim marzeniem było właśnie Diablo. Dlatego tym bardziej cieszę się, że ten właśnie model trafił w moje ręce Smile Do dziś z resztą mam jeszcze to samo, czerwone Diablo z Bburago, które spokojnie poszło na emeryturę w którymś kartonie:)

Za sam model wypada oczywiście podziękować Piotrkowi - za niesamowitą wytrwałość w organizacji "czeskiej akcji". Dzięki!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Pią 8:03, 20 Mar 2020, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
Lucanero
Moderator



Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 3222
Przeczytał: 24 tematy

Pomógł: 42 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 11:43, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Fenomenalne zdjęcia, aż miło popatrzeć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
HitFan
User



Dołączył: 15 Lip 2015
Posty: 731
Przeczytał: 15 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Czw 18:04, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Zgodzę się z przedmówcą. Idealne zdjęcia, do tego wspaniały model.
Świetne połączenie. Gratuluję! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:20, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Dzięki! Jestem bardzo zadowolony z tej sesji, ogólnie też cieszy mnie to jaki postęp ze zdjęciami zrobiłem w ostatnim czasie. Zwłaszcza że niezwykłą frajdę przynosi mi robienie tych zdjęć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
emer
User



Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 2333
Przeczytał: 24 tematy

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:43, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

Ciesz się swoimi modelami i świetnymi zdjęciami -GRATULACJE. A jak będziesz miał chwilę czasu to zrób sesję wykopanego z kartonu Diablo od Bburago razem z pięknym Auto Artem Będzie "pętla czasu".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
OpelFAN
User



Dołączył: 12 Paź 2016
Posty: 1280
Przeczytał: 14 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom

PostWysłany: Czw 23:20, 20 Kwi 2017 Powrót do góry

No, no, Lambo niczego sobie, super model Smile I tak jak poprzednicy muszę Cię pochwalić za zdjęcia, są fenomenalne Wink Gratulacje Hurra


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abarth098
User



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2698
Przeczytał: 101 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:06, 21 Kwi 2017 Powrót do góry

Jeszcze niedawno był łatwy do zdobycia, a teraz pozostaje czekać, podziwiać tutaj i żałować, że nie u siebie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
andy ns
User



Dołączył: 17 Lis 2012
Posty: 3472
Przeczytał: 30 tematów

Pomógł: 77 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: małopolska

PostWysłany: Sob 13:51, 22 Kwi 2017 Powrót do góry

Potwierdzam że modelik jest naprawdę extra, kupiliśmy ze Śmigi na tej samej akcji
takie same modele tylko w różnych kolorach. Mi bardziej leżał srebrny perłowy i taki
mam Wink Zaprezentuje przy okazji żeby nie dublować.....
A przede wszystkim gratuluję zdjęć, ja ani w połowie nie mogę osiągnąć tego poziomu Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 21:26, 22 Kwi 2017 Powrót do góry

Andrzeju, czekam na Twoją prezentację, przyznaję, że ten srebrny też wygląda świetnie, ale pomarańczowy (w sumie bardziej to miedziany) metallic jest bardziej klasyczny i ten wariant ma beżowe wnętrze. Dopiero po rozpakowaniu modelu zauważyłem że ma też fenomenalne, pomarańczowe przeszycia tapicerki.

Abarth098, rzeczywiście, jeszcze niedawno można było w przyzwoitej cenie wybierać w takich Diablo nawet na allegro, teraz już ciężko je dostać. Dlatego tym bardziej cieszę się, że udało się wyrwać jedną sztukę na akcji organizowanej przez Piotrka - w świetnej cenie na dodatek Smile

emer - jak tylko uda mi się dokopać do tego bburago, na pewno zrobię wspólną sesję, niestety nie wiem kiedy to będzie. Stare modele mam w domu rodzinnym, u siebie tylko te które mam eksponowane. Ale przy którejś kolejnej wizycie u mamy z pewnością poszukam staruszka Smile

Dziękuje wszystkim za komentarze, bardzo cieszy mnie że tak się podobają zdjęcia Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Sob 21:33, 22 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2561
Przeczytał: 28 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 18:51, 25 Kwi 2017 Powrót do góry

Dziś model trochę mniej spektakularny, ale za to dopełnienie jednej z minikolekcji Smile

W 1968 Ferrari zaprezentowało światu model Dino 206. Nie posiadający ani jednego loga Ferrari samochód był sprzedawany pod submarką Dino, czerpiąc nazwę od imienia przedwcześnie zmarłego syna wielkiego Enzo. Comandante uważał, że tak mały i słaby samochód zaszkodzi wizerunkowi luksusowej firmy, dlatego zdecydowano się sprzedawać ten model pod inną nazwą, jednak stał się on na tyle popularny, że postanowiono opracować następcę, który będzie już pełnokrwistym Ferrari. Zdecydowano się na większy silnik - tuż przed tylną osią wylądowało 8 zamiast 6 cylindrów w układzie V, nadwozie powiększono a za fotelem kierowcy i pasażera znalazło się miejsce na dwa awaryjne miejsca. Tak powstało pokazane w 1973 roku Dino/Ferrari 308 GT4. To właśnie na bazie tego modelu powstał bohater dzisiejszego wpisu. Pierwsze dwumiejscowe Ferrari V8, zaprezentowane światu na wystawie w Paryżu w 1975 roku 308 GTB. Pod karoserią zaprojektowaną przez Leonardo Fioravantiego pod okiem Sergio Pininfariny kryło się podwozie, silnik i cała mechanika z modelu GT4, jednak Fioravanti nadał swojemu dziełu dużo bardziej wyrazistą linię, tworząc ponadczasowego klasyka, który dopiero po 10 latach produkcji doczekał się gruntownej modernizacji pod postacią modelu 328.

1975 Ferrari 308 GTB - Vitesse

Image
Image
Image
Image
Image
Image


Model ma już swoje lata, co widać już na pierwszy rzut oka. Jednak postawiony pomiędzy nowoczesnymi gazetówkami prezentuje się wyśmienicie. Pięknie oddana linia nadwozia, świetne proporcje, piękne felgi. Dość ubogie, ale za to jasne wnętrze i.. to w sumie tyle, model mimo swoich oczywistych wad, bardzo mnie cieszy i wygląda naprawdę dobrze Smile

Bardzo się cieszę że do mnie trafił, zwłaszcza że w tym kolorze bardzo ciężko o dobry model 308, a właśnie jego brakowało mi do zamknięcia (otwarcia?) serii czerwonych V8. Świetnie razem wyglądają i bardzo fajnie pokazują jak zmieniała się konstrukcja w tym segmencie co drugą generację modeli Smile
Kawał historii motoryzacji Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Pią 8:04, 20 Mar 2020, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin