Moja krakowska zajezdnia

Od szczeniaka uwielbiałem Ikarusy, w moim mieście jeździły tylko solówki, żeby pojeździć przegubowym musiałem trafić do Trójmiasta.
Twoje modele są piękne i budzą bardzo fajne wspomnienia. Do tego zdjęcia, które są zrobione w planie rzeczywistym.
Przyznam się Wink

zazdraszczam Very Happy

A czemu nie ma lusterek?
Z lusterkami wyglądałby lepiej (pod warunkiem, że to nie gumowe koszmarki z Sovieckiego Avtobusa).

^^^Lusterka są standardowo plastikowe, na szczęście żadna guma Smile

Niestety wszystkie 280-tki wydane przez Classicbusa nie posiadają podstawki do której model powinien być przykręcony (jak to ma miejsce w przypadku Ikarusów 250/260 czy chociażby Laza 699RUR gdzie cała przestrzeń w takiej gablocie posiada "skrajnię" dla zamontowanych przez posiadacza lusterek). W przypadku omawianych przegubowców montaż lusterek oznacza nic innego jak brak możliwości spakowania modelu...

Wiem o co chodzi z blistrami ClassicBus, mam kilka takich Ikarusów.
Ale lusterka do zdjęć można założyć i przykleić słabym klejem (np. do papieru), a w razie potrzeby transportu, oderwać. Model z lusterkami wygląda o wiele lepiej.
Pozdrawiam.

Wspaniałe są te konwersje Ikarusów,
Smile

i w takim realnym tle.
Ok!

@JarekS: słuszna uwaga, przy następnej relacji postaram się doposażyć model w lusterka w taki sposób. Btw - zawsze do tej pory zostawiałem sobie "furtkę" do ewentualnej sprzedaży każdego przegubowca z kompletem nieużywanych lusterek stąd też wynika kolejna przyczyna ich braku na zdjęciach.
@psotec, zetorski: dzięki!

Piękne Ikarusy i świetna robota Very Happy

Jako, że w końcu rozpakowałem paczkę z odświeżoną wersją Ikarusa 250.58 w wersji Intourist dzisiaj małe porównanie węgierskich turystyków aktualnie będących u mnie na stanie.

Powodem zakupu kolejnego „intourista” były wprowadzone zmiany w stosunku do takiej samej wersji wydanej w 2014 roku znacznie polepszające odbiór wizualny pojazdu – białe zagłówki foteli, tablice rejestracyjne czy lepiej widoczne lampy w przednim zderzaku. Docelowo ikarus z poniższego zdjęcia zastąpi w mojej kolekcji swojego o trzy lata starszego brata. Model od razu po rozpakowaniu dostał podwozie z wersji wydanej w 2013 roku (charakteryzujące się białymi obwódkami wokół felg oraz czarnym kolorem silnika w tylnej części pojazdu). Czemu taka zmiana? O tym póżniej.

Ikarusy 250.58 patrząc od lewej wydane w 2017, 2014 i 2013 roku. Proszę nie sugerować się tutaj kolorem siedzeń w obu starszych wersjach – wnętrza zostały podmienione między tymi konkretnymi modelami.

Dopiero po obejrzeniu modelu z bliska oraz ustawieniu wszystkich trzech sztuk obok siebie okazało się, że zmian jest jednak więcej. Czerwony kolor nieco zbliżył się jasnością do koloru modelu z 2013 roku i dodatkowo teraz wpada lekko w odcienie pomarańczowego. Z wszystkich trzech prezentowanych w tym poście modeli 250-tka z 2014 roku (na środku na poniższym zdjęciu) ma najciemniejszą czerwień.

Drugi kolor występujący na nadwoziu, biały, został zastąpiony bardzo jasnym odcieniem kości słoniowej. Czyżby dopiero teraz w 2017 roku, cztery lata po wydaniu pierwszych wersji, Classicbus z takim zestawem kolorów „wstrzelił” się w to jak ta wersja rzeczywiście wyglądała?

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

We wnętrzu pojazdu oprócz wspomnianych białych zagłówków doszło do jeszcze jednej zmiany - podłoga zmieniła kolor z czarnego na biały co moim zdaniem nie jest zmianą do końca korzystną.

Kolejna sprawa - jeśli ktoś z Was ma także zamiar bawić się w podmiany podwozi między najnowszą wersją a którąś z poprzednich niech przygotuje sobie zestaw pilników. Miejsce mocowania modelu do plastikowej podstawki przy przedniej osi jest przesunięte o około 5mm w stosunku do starszych wersji...

No i na koniec powód tych wszystkich podmian elementów między modelami. Potwierdziło się to co piszą na rosyjskich forach – egzemplarze wydane w 2017 roku posiadają wiele, jak ja to mówię, wad fabrycznych wynikłych z czynników ludzkich niespotykanych w poprzednich wersjach z 2013 i 2014 roku. Mówię tu chociażby o widocznych na poniższych zdjęciach połączeniach opony – felgi czy jakości malowania listew bocznych.

A wydawało by się że powinno być jeszcze lepiej.
Może Tobie trafił się taki z defektami choć patrząc na zdjęcia
to pewnie przy jakiejś całej partii poszły te same błędy ( buble).
Dzięki za zwrócenie uwagi na dość istotne szczegóły Smile

Te usterki to jeszcze pół biedy (na upartego da się to trochę naprawić). Gorzej jeśli mamy do czynienia ze źle wykonanym malowaniem na krawędzi białego i czerwonego...
Ogólnie jakaś część serii (mówię tu oczywiście o wszystkich trzech aktualnie oferowanych wersjach - Intourist, Sovtransavto i lotniskowiec) posiada tego typu problemy. Trochę się dziwię, że CB puszcza coś takiego do dalszego obrotu...

Po dłuższej przerwie w końcu znalazłem trochę czasu na wykonanie małej sesji plenerowej kolejnego classicbusowego Ikarusa 280 w konwersji na krakowskiego 24554. Sam model został przerobiony dosyć dawno temu (kwiecień/maj 2017) a zakres modyfikacji był standardowo taki sam jak w przypadku poprzednich prezentowanych tu na forum konwersji.

Rzeczywisty 24554 był na stanie MPK Kraków do 1996 roku. Jako, że nie udało mi się znaleźć jego zdjęcia prezentowany model jest częściowo wzorowany na innych pojazdach z dostawy z 1983 roku tj. m.in. na 24550. Piszę częściowo gdyż w przeciwieństwie do ww. 24550 zdecydowałem się zastosować nieco jaśniejszy kolor nadwozia (w tym także nieco zmieniłem sam schemat malowania rezygnując z niebieskiego paska nad linią okien) a także zastosować zderzaki w kolorze żółtym zamiast białego/kremowego.

Jako taką małą ciekawostkę powiem, że jest to obecnie jedna z dwóch dwieścieosiemdziesiątek w moich zbiorach, która nie posiada nadwozia w jedynym słusznym kolorze czerwieni i/lub jej pochodnych. Wink

M022 Ikarus 280.26 #24554 MPK Kraków

24550, fot. Tomasz Flaga:
[link widoczny dla zalogowanych]

W tym miejscu dodam jeszcze, że obecnie na "warsztacie" są 3 kolejne Ikarusy (2 sztuki wzorowane na wozach MZA Warszawa oraz jeszcze 1 sztuka z MPK Kraków). Fotorelacje m.in. powyższych w najbliższym czasie. Wink

Dziś kolejna prezentacja krakowskiego Ikarusa. Tym razem wybór padł na egzemplarz nieco trudniejszy do odwzorowania a mianowicie na wolskiego 24199 (ex. 34199 z zajezdni Czyżyny):

[link widoczny dla zalogowanych]

Bazą do wykonania konwersji był taki oto biało-niebieski egzemplarz wydany przez Classicbus:

Zakres wykonanych prac z ważniejszych rzeczy obejmował przemalowanie wszystkich ram okiennych, przemalowanie czerwono-pomarańczowych poręczy we wnętrzu pojazdu, montaż tablic kierunkowych (114: Os. Ruczaj - Kapelanka - Nowy Kleparz - Opolska - Górka Narodowa), montaż tablic rejestracyjnych, montaż imitacji szyb, zasłonki i lusterka w kabinie kierowcy, przemalowanie gałki zmiany biegów w ww. kabinie, przemalowanie przycisków na kokpicie kierowcy oraz nad wszystkimi drzwiami, naklejenie kalkomanii, wymiana wycieraczek na fototrawione, montaż uchwytu na podziale przedniej szyby, montaż fototrawionych cyfr '280' na atrapie wraz z wykonaniem chromowanej obwódki, naklejenie listwy poziomej wraz z fototrawionym logiem 'Ikarus', skorygowanie przednich i tylnych obrysówek na dachu.

M025 Ikarus 280.26 #24199 MPK Kraków

24199/34199 jako jeden z kilku egzemplarzy wyróżniał się z tłumu innych krakowskich Ikarusów posiadaniem dwóch schematów malowania, tj. przód w barwach charakterystycznych wówczas m.in. dla Scanii serii 113, natomiast bok i tył w jednolitej niebieskiej barwie. Identyczne malowanie miał jeszcze np. 24549.

Zastosowany w moim modelu niebieski ma nieco ciemniejszy odcień od stosowanego wówczas na 24199. Działanie to jest oczywiście celowe - po prostu chciałem aby oba posiadane modele 24199 i 24554 odróżniały się od siebie i posiadały niezlewające się ze sobą odcienie niebieskiego.

Rzut na drugą stronę pojazdu. Z tyłu charakterystyczne montowanie tablic jednorzędowych. Wszystkie pojazdy krakowskiego MPK przerejestrowywane w okolicach 1994/1995 roku dostawały serię KVA, która nie występowała (?) w wersji dwurzędowej:

Na koniec jeszcze widok na bok pojazdu. numer taborowy nad pierwszymi drzwiami naklejony nie na środku lecz blisko lusterka to pozostałość po stacjonowaniu pojazdu na zajezdni w Czyżynach:

Jak zwykle miło pooglądać takie zdjęcia. Ok!

^^^Dzięki za miłe słowa. Powiedzmy, że łączę dwie pasje - modele i fotografię. Wink

Bardzo ładne, zwłaszcza przegubowce. Od razu się młodość przypomina...