FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Pierwsze malowanie motipem - Auburn i następne ... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:03, 25 Mar 2021 Powrót do góry

Wszystkim dziękuję za miłe słowa Embarassed

smigi napisał:

Pytanie co do lakieru samochodowego, bo z tego co widzę ten lakier to metallic. Czy metaliczne drobinki są bardzo widoczne na żywo w modelu tej skali? Jaki podkład stosowałeś?


No właśnie ten problem ze zdjęciami jest powodem, że tak to na fotografii wygląda. Pół roku próbuję sfotografować, żeby wyglądał, jak wygląda na półce i nie wychodzi Mad

Na półce kolory wyglądaja jak na samochodzie i ziarnistości też nie widać. Dolny pas ma tez w rzeczywistości kolor jak w rzeczywistym samochodzie, a na zdjęciu odcień jest ciągle inny. No i w końcu zdecydowałem się pokazać tak jak wychodzi na zdjęciach, bo inaczej w ogóle bym nie pokazał ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Pią 7:30, 26 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2572
Przeczytał: 41 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:16, 25 Mar 2021 Powrót do góry

Na zdjęciach prezentuje się zacnie, zwłaszcza że sama baza do najnowszych i najbardziej pieczołowitych nie nalezy, to po waloryzacji prezentuje się świetnie Wink

Pytam o podkład konkretnie, bo sam się przymierzam do malowania lakierem stricte samochodowym, a nie mam zbyt dużego doświadczenia w lakierowaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:12, 25 Mar 2021 Powrót do góry

Przepraszam smigi, miałem Ci odpowiedzieć, a skupilem się na swoim Sad
Do malowania używam - na nadwozie ze ZNAL-u - najpierw (po odtłuszczeniu benzyną ekstrakcyjną) maluję podkładem do powierzchni cynkowo-aluminiowych, czyli podkład do malowania felg aluminiowych samochodowych. Czekam 24 godziny i potem maluje podkładem Motip. Potem - znowu po 24 godzinach - podkład Motip (zwykły). Następnie zwykle jest lakier Motip - 2 do 3 razy w odstępie około 10 minut i na wierzch bezbarwny Motip, ale bezbarwny po ok. 20 minutach po ostatniej warstwie.
W tym modelu zamiast motip był zamówiony przez Internet lakier koloru wg specyfikacji samochodu.
Jak coś zapomniałem to jeszcze pytaj. Jeszcze raz przepraszam, że nie odpowiedziałem od razu.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
smigi
User



Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2572
Przeczytał: 41 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 0:28, 26 Mar 2021 Powrót do góry

Spoko, żaden problem 😁 a czy nie wystarczy jedna warstwa podkładu, tego do aluminium?
Często miałem problemy ze zwykłym podkładem, że nie trzymał się znalu i bardzo łatwo robiły się odpryski do gołego metalu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 7:25, 26 Mar 2021 Powrót do góry

Nie jestem specjalistą, ale podejrzewam, że brak podkładu do aluminium był tego powodem. Ale z kolei ten podkład nie jest "dedykowany" jako podkład do lakierów samochodowych takich jak motip. W opisie lakieru motip piszą o podkładzie motip i nie wymieniają możliwości użycia podkładu do aluminium. Obawiałbym się, że jednak lakier nie trzymałby się dobrze tego podkładu.
Więc nie ryzykowałbym, ale pewności oczywiście nie mam. W taki sposób nigdy nie zaeksperymentowałem.
Moje doświadczenia są takie, że lepiej dopracować aż nadmiernie zgodnie z procedurą, bo inaczej model trzeba zmywać i malować od nowa Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Pią 7:26, 26 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:39, 03 Kwi 2021 Powrót do góry

Skoda 1200 i Skoda 1201 STW

Wszyscy pamiętają modelik Skody 1201 STW z serii KAP – bardzo ładnie wykonany. Niedawno do kompletu w serii czeskiej ukazała się wersja sedan – Skoda 1200.
Oba samochody zawsze chciałem mieć w kolekcji. Pamiętałem je z początku lat siedemdziesiątych. Skody w wersji kombi były nawet dość częste, chociaż wydaje mi się, że były głównie w wersji furgon. Niestety pamięć do szczegółów nie dopisuje. Byłem wtedy nawet nie nastolatkiem. Ale pamiętam z ulic Warszawy i te wersje kombi lub furgon i bardzo rzadkie, ale jednak pojawiające się wersje sedan.

Oba ukazały się jednak w wersjach kolorystycznych dla mnie trudnych do wyobrażenia. Absolutnie nigdy nie widziałem takich kolorów na tych autach. WSZYSTKIE były szare – w 2 odcieniach – jaśniejszej i ciemniejszej. Więc oba przemalowałem:

1.
Image

Zaskoczyła mnie siła posklejania naszego modelika z KAP. Praktycznie wszystkie akcesoria (zderzaki, listwy atrapy, reflektory) trzeba było oderwać, a bolce mocujące ułamać.

Z kolei w wersji sedan zaskoczeniem było, że otwory śrubek mocujących podwozie pokruszyły się, po kilku razach demontażu, jakby to był zinc-pest. A to tworzywo i to bardzo nowiutkiej produkcji !

2.
Image

Jeszcze uwaga do „nosa” czyli centralnej listwy na masce samochodu. Dopiero obecnie ze zdjęć dowiedziałem się, że w oryginale była to bardzo masywna listwa koloru kości słoniowej, w oprawie srebrnej, metalowej. Nic takiego nie pamiętam. Nie zwracałem na to w dzieciństwie szczególnej uwagi, ale jestem przekonany, że te egzemplarze, które oglądałem na początku lat 70-tych nie miały tego. Jestem przekonany, że coś tak masywnego i rzucającego się w oczy to bym zauważył. Tak jak pamiętam różnice w logo Wołgi GAZ-21 – wcześniejsze ze srebrnym jeleniem i znaczkiem w późniejszych wersjach. Nie wiem co właściciele tych starych już wtedy Skód robili z ta listwą, ale pamiętam tylko srebrną linię na masce.
Te pojazdy były już wtedy w prywatnym użytkowaniu. Dla państwowych jednostek były już wtedy nadmiernie zużyte.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 16:41, 03 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
artemis
User



Dołączył: 08 Mar 2010
Posty: 258
Przeczytał: 8 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 18:45, 05 Kwi 2021 Powrót do góry

Rzeczywiście popielaty sedan wygląda dużo lepiej niż dwukolorowy !

Tak jak prawdziwe auta w tamtych czasach .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez artemis dnia Pon 18:46, 05 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:46, 27 Kwi 2021 Powrót do góry

Toyota Celica 1971-Solido

Gdzieś około 1982 roku dostałem od znajomego „złom modelarski”. Znajomy przypadkiem dowiedział się, że „bawią” mnie modeliki samochodowe, a on miał z dzieciństwa połamany model Toyota Celica 1600 GT:

1.
Image


Modelik był duży – skala 1/20, bardzo atrakcyjny, miał napęd elektryczny ze sprawnym silniczkiem, jednak jak widać brakowało bardzo wielu elementów. Te, które były też były często połamane.
W tamtym czasie nie miałem ani narzędzi, ani materiałów, ani umiejętności, żeby jakoś ten model naprawić.

2.
Image


Przez te wszystkie lata samochodzik siedział u mnie w pudle czekając na „lepsze czasy”. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że go nigdy nie zrobię, bo za bardzo jestem zaangażowany w skalę 43. Modelik przekazałem w lepsze ręce.

Jednak sentyment i chęć posiadania modelika tego autka pozostała. Minichamps go produkuje w wersji – jak dla mnie - zbyt eleganckiej i odbiegającej wyglądem od tamtego. Modelik EBBRO jest chyba najbardziej wierny, ale trudno dostępny i -jak dla mnie – kosmicznie drogi.

W końcu skusiłem się na modelik Solido, który względnie tanio trafił się na Allegro. Modelik jest wersją rajdową, ale zamierzałem kupić go do przeróbki.

3.
Image

Modelik był obdrapany i raczej nieduży.

Moim celem było przerobienie go na wersję cywilną, czyli trzeba było spiłować nadkola. Marzyło mi się takie ich opiłowanie, żeby niewielki rant został zachowany. Niestety, udało się to w niewielkim stopniu.

Na szczęście przewidziałem, że wnęki nadkoli trzeba zawczasu czymś wypełnić, bo metal miał niewielka grubość i po spiłowaniu nadkoli pojawiłaby się wielka dziura. Łatwiej było zawczasu wypełnić te lukę. Użyłem Poxiliny. Rzeczywiście po spiłowaniu metalowych nadkoli materiału by tam zabrakło. A tak krzywizna została zachowana.
4.
Image


Wynik nie jest nadzwyczajny. Np. nie potrafię bardziej precyzyjnie pomalować czarnej krawędzi, bo jest ona karbowana. Wad jest oczywiście więcej. Niemniej kolejny modelik ze wspomnień stoi na półce w jedynie słusznej skali .

5.
Image


6.
Image



Chyba błędem było zachowanie wlewu paliwa. Nie-rajdowe wersje chyba miały ten wlew gdzie indziej niż w tylnym słupku.
7.
Image


Celem było uzyskanie modelika tego auta (fot. Wikipedia).
8.
Image



No może w tamtym kolorze, ale w tej wersji (inne wloty powietrza na masce).
9.
Image



Pozdrawiam


==============-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:54, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:05, 21 Maj 2021 Powrót do góry

Multicar M22 IXO-Atlas

Dużym rozczarowaniem serii KAP był dla mnie, że nie pojawił się w nim Multicar M22. Tym bardziej, że na to liczyłem, bo w niemieckiej serii się ukazał. Tam jednak pojawił się w dość dziwacznym malowaniu. Nawet znalazłem wzorzec tej kolorystyki (źródło zdjęcia pojazdu – Internet).

1.
Image


Multicar M22 był/jest dla mnie bardzo kultowy. W Warszawie przy ul. Kazimierzowskiej – róg Odyńca, na tyłach ogrodu Jordanowskiego mieściła się w końcu lat 60-tych jakaś baza dla służb zieleni w Warszawie. Zawsze stało tam kilka takich Multicarów. Zawsze w zielonym kolorze, trochę takie jak te, które wyszukałem w Internecie.

2.
Image


Były lepiej utrzymane niż te na zdjęciach, ale prawdopodobnie były malowane zwykła farbą olejną, więc ich połysk był dość specyficzny.

Po zakończeniu serii długo wahałem się nad przeróbką. Modelik kosztował sporo, a ja umiejętności mam ograniczone. Ale ten niebieski kolor w połączeniu z tymi białymi ramkami reflektorów oraz białą atrapą w końcu zwiększyły moją determinację. Modelik rozebrałem i farbę zdarłem.

3.
Image



Wynik malowania:
4.
Image


Nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, ale na pewno jest to bliższe temu, co widziałem w dzieciństwie.
Nie bawiłem się w malowanie okuć – klamek, zawiasów skrzyni i blokad. W mojej pamięci wszystko było pomalowane zielonym „na okrągło”.
5.
Image


Fot pojazdu - Internet oldtimers.com

Nie wszystko się udało. Np. próba zrobienia głębi grilla zakończyła się fiaskiem – prawdopodobnie rowki nie są dość ostro wykończone, bo wyszło marnie.
6.
Image


Musiałem zmyć farbę i malować grill ponownie.
Nie dało się też zdjąć kół do malowania. Konstrukcja zawieszenia jest delikatna i w obawie przed połamaniem elementów zrezygnowałem ze zdejmowania kół.

Na stronie Narodowego Archiwum Cyfrowego znalazłem niewiele zdjęć tego Multicara, ale jedną scenkę udało mi się powtórzyć z udziałem swoich modeli:
7.
Image


Przy okazji na zdjęciu widać wszystkie wady modelika. Kabina kierowcy jest zbyt zabudowana, a za mało przypomina akwarium, a krawędzie kabiny nie są dość kanciaste. Powinny być tak ostre, jak to zostało zrobione w modelu Multicara M25.


Pozdrawiam
==============-


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:54, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 5 razy
Zobacz profil autora
emer
User



Dołączył: 20 Paź 2012
Posty: 2346
Przeczytał: 33 tematy

Pomógł: 60 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 19:11, 21 Maj 2021 Powrót do góry

Scenka super. 👍 Przemalowanie też udane. Ja pamiętam jakoś, że te niebieskie też śmigały.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez emer dnia Pią 19:11, 21 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
mafo
Moderator



Dołączył: 24 Cze 2020
Posty: 3127
Przeczytał: 95 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kutno

PostWysłany: Pią 19:32, 21 Maj 2021 Powrót do góry

Świetnie przemalowałeś tego Multicara. Podoba mi się. Ok!
Niebieskie śmigały w moim mieście tyle, że najczęściej woziły węgiel.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
promens
User



Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 824
Przeczytał: 42 tematy

Pomógł: 47 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:30, 06 Lis 2021 Powrót do góry

Chevrolet Impala 1967 Kinsmart

Mam dobrą wiadomość dla wielbicieli amerykańskich samochodów z przełomu lat 60tych i 70tych.
Samochodzik Chevrolet Impala 1967 produkcji Kinsmart – mimo, że sprzedawany jako zabawka, jest (w mojej ocenie) bardzo pięknym modelikiem. Co dla mnie bardzo ważne – w perfekcyjnie zachowanej skali 43. Długość, szerokość, rozstaw osi zgadzają się, a nawet rozmiar zewnętrzny kół nie różni się więcej niż 0,5 mm od wymiaru obliczonego z danych katalogowych.

1.
Image


Główna wadą są koła – bardzo „zabawkowe” i „plastikowe” w wyglądzie. Środek jest malowany srebrną, dość matową farbą, a obrzeże pozostawiono z białego plastiku.
Udało mi się jednak (z czego jestem dość dumny) zręcznie pokryć je folią wentylacyjną i w ten sposób dać mu alufelgi. Nie straciłem zarazem imitacji szprych w kolach.

2.
Image


Poniżej porównanie z oryginałem.
3.
Image



Dalej porównanie bryły – z oryginałem oraz z modelem firmy Greenlight. Może na tym zdjęciu aż tak tego nie widać, ale przymierzałem się do zakupu tego Greenlight, obejrzałem mnóstwo zdjęć i wydaje mi się, że to Kinsmart lepiej odwzorowuje nadwozie. Szczególnie kabina pasażerska wydaje mi się nieco za mała w Greenlight; dach „za szybko” opada w dół.
4.
Image

fot. samochodu – Internet / fot. modelu Greenlight ck-modelcars.


Te zdjęcia maja pokazać jaki to łądny model z tej zabawki. Zwróccie proszę uwagę na wycieraczki. Są napawane na wybrzuszenie w szybie i wcale tego nie widać, bo chrom jest napawany jak w dawnych modelach Faller. Wycieraczki i ramki okien wyglądają, jakby były z elementów fototrawionych wysokiej jakości.
To że drzwi są otwierane w ogóle nie przeszkadza, bo są bardzo dobrze spasowane.
Zabawkowy napęd sprężynowy „pull-back” jest w kabinie sprytnie ukryty. Wypraska wnętrza ma tam kształt 2 walizek ustawionych na tylnym siedzeniu. Bardzo sprytnie zrobione.


5.
Image


6.
Image


……….

7.
Image



Mam już teraz 2 Chevrolety Impala, jeden 2ej generacji z 1959 r produkcji Quartzo, a drugi 4ej generacji z 1967 r.
8.
Image



Pozdrawiam
==============-


Post został pochwalony 2 razy

Ostatnio zmieniony przez promens dnia Sob 20:55, 10 Lut 2024, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Kazik353
User



Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 743
Przeczytał: 99 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mysłowice

PostWysłany: Sob 13:43, 06 Lis 2021 Powrót do góry

Wygląda zaskakująco dobrze jak na zabawkę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Piotrek_EPKK
User



Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6156
Przeczytał: 116 tematów

Pomógł: 281 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 13:44, 06 Lis 2021 Powrót do góry

Zdecydowanie mnie zainteresowałeś. Dawno temu bardziej oglądałem te zabawkowe marki (Welly) pod kątem "modelowym". Później rynek zalała tona badziewia i odpuściłem w ogóle rozglądanie się (np w marketach) za takimi perełkami. Muszę przyznać, że marki Kinsmart w ogóle nie znam. A z Twoich zdjęć wychodzi, że te zabawki-modele całkiem zgrabnie im wychodzą. Impala mi się zdecydowanie spodobała, z tego co widzę to kosztuje około 25zł, więc chyba sobie kupię Very Happy Wielkie dzięki za fachowy opis i dokładne zdjęcia!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Abarth098
User



Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 2701
Przeczytał: 96 tematów

Pomógł: 43 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 16:13, 06 Lis 2021 Powrót do góry

Już od dawna żałuję, że Kinsmart robi modele praktycznie pod rozmiar pudełka, a nie w konkretnej skali, bo wizualnie niektóre są bardzo dopracowane. Nawet lusterka w otwieranych drzwiach nie są nigdy prostokątnym klockiem jak u konkurencji, a mają odlew kształtem bardzo zbliżony to oryginału. Zanim wkręciłem się w profesjonalne modele to kupowałem od czasu do czasu najczęściej właśnie zabawki tego producenta.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin